Lizbona nazywana jest perłą Atlantyku. To bez wątpienia jedna z najpiękniejszych stolic europejskich. Urzeka swoim niepowtarzalnym klimatem łączącym stare z nowym.

Alfama to najstarsza dzielnica miasta pełna wąskich zaułków i uliczek ze schodami. Koniecznie trzeba wybrać się na wycieczkę tramwajem nr 28 przejeżdżającym obok najważniejszych zabytków. Stary, żółty pojazd stał się symbolem, gdyż niemal zahacza o ściany i mury, kiedy powoli pnie się stromymi uliczkami. Trzeba tu odwiedzić Zamek św. Jerzego z XII wieku i katedrę.

W dzielnicy Belem, z której wyruszał na podbój świata Vasco da Gama, trzeba zobaczyć klasztor Hieronimitów i zjeść słynną babeczkę. Wypełnione waniliowym budyniem ciastka uważane są za najsmaczniejszy deser całej Portugalii! Przepis na Pastéis de Belém jest pilnie strzeżoną tajemnicą. Podobno zna go tylko kilka osób na świecie.

Po słodkiej uczcie warto odwiedzić największe w Europie oceanarium, Cristo Rei - pomnik Jezusa wzorowany na brazylijskim posągu i most 25 kwietnia do złudzenia przypominający Golden Gate w San Francisco.

Fot. Thinkstock

Z Lizbony bardzo blisko jest na piękne, atlantyckie plaże. Riwiera Lizbońska oferuje szereg atrakcji dla każdego. Costa da Caparica to piękny, elegancki kurort z szeroką plażą, podobną do tych w Rio de Janerio, warto polecić też plaże Praia do Tamariz i Carcavelos.

Na zachód od Lizbony znajduje się popularny kurort Cascais (na zdjęciu), który - podobnie jak niedaleka Ericeira jest rajem dla miłośników surfingu, kitesurfingu i windsurfingu (jedną z najpiękniejszych plaż jest tutaj Praia do Sul). Wysokie fale oferuje też całe zachodnie wybrzeże kraju - Costa de Prata (Srebrne Wybrzeże) ciągnące się aż do Porto.

Na północy Portugalii rozciąga się za to najdziksze wybrzeże - Costa Verde.

Fot. Thinkstock

30 kilometrów na północ od Lizbony znajduje się Sintra. Położona na zalesionych wzgórzach, wśród których "gubią się" bajkowe wille z romantyczną Monserrate, tonącą w kwiatach ogrodu. Malownicze miasteczko słynie przede wszystkim z pałaców i zamków. Największą atrakcją jest "sen szalonego architekta" - Palacio Nacional da Pena czyli eklektyczna mieszanka stylów i kolorów. Palacio da Vila to najlepiej zachowany średniowieczny pałac w Portugalii, w którym można pobłądzić jak w labiryncie, a ze średniowiecznych ruin Zamku Maurów rozciąga się widok na ocean.

Na zwiedzanie Quinta da Regaleira warto poświęcić kilka godzin. To kompleks składający się z pięknego pałacu, kaplicy, tuneli, parków, fontann i akwariów. Miasto zostało wpisane na listę UNESCO.

Fot. Thinkstock

Z Sintry łatwo dostać się do Cabo da Roca – najbardziej wysuniętego na zachód przylądka Europy, gdzie na poszarpanym urwisku pyszni się latarnia z 1772 roku.

Fot. Thinkstock

Wybrzeże Algarve i Praia da Rocha to raj dla turystów i jedne z najpiękniejszych plaż w Europie. Błękit wody, złoty piasek, soczyście zielone palmy spowodują, że nie będzie się chciało wracać do domu! Algarve oferuje wiele dzikich miejsc, schowanych, małych zatoczek i szczególny turkusowy odcień wody w oceanie.

W wysuniętym daleko na południe Faro, stolicy Algarve, jest bardzo zielono. Cichy, mały port, piękna laguna i urocza starówka otoczona murami obronnymi to absolutne must-see. W nocy, senne miasteczko zaczyna tętnić życiem. Przy Rua do Prior każdy znajdzie dla siebie tawernę czy dyskotekę.

Z Faro koniecznie trzeba wybrać się również na wycieczkę do rezerwatu Ria Formosa, labiryntu kanałów i wysepek będących rajem dla ptactwa.

Fot. Thinkstock

Porto w 2001 roku było kulturalną stolicą Europy, a jego stare miasto zostało wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa Kultury UNESCO. Najpiękniejszy widok na całe miasto rozciąga się z Ponte de Dom Luis I, mostu będącego dziełem słynnego francuskiego inżyniera Gustawa Eiffla. Domy na skałach, wiszące nad wodą wyglądają jak kolorowe pudełka po zapałkach.

Będąc w Porto warto odwiedzić magiczną księgarnię Lello. Intrygujące wnętrza z krętymi schodami, witrażami i pięknymi zdobieniami były inspiracją dla samej J.K. Rowling.

Fot. Thinkstock

Fatima to miejsce pielgrzymek chrześcijan z całego świata. To tutaj w 1917 roku objawiła się Matka Boża i do dziś miasto stanowi centrum kultu maryjnego. Bawiące się dzieci zauważyły błysk światła, który wydawał się nadciągającą burzą. Po drugim rozbłysku ukazała się im Maryja. W Fatimie miało miejsce aż sześć objawień Matki Boskiej i trzy anielskie.

W Sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej znajduje się Kaplica Objawień, bazylika, ale też pomnik z muru berlińskiego i domy rekolekcyjne. Warto zobaczyć Muzeum Figur Woskowych oraz wziąć udział w procesji świateł odbywającej się 12/13 dnia każdego miesiąca. W Aljustrel, 2 km od Fatimy można odwiedzić muzea Franciszka, Hiacynty oraz Łucji, trójki dzieci, którym objawiła się Maryja.

Fot. Thinkstock

Coimbra to portugalski odpowiednik Krakowa. Dawniej była stolicą i znajduje się tutaj najstarszy uniwersytet w kraju. Wielki budynek akademicki z kozią wieżą, położony na wzniesieniu, góruje nad miastem. Uczelnia ma już ponad 700 lat, a jej gmach został wpisany na listę UNESCO.

Miasto leży nad Rzeką Poetów i podzielone jest na górną i dolną część. Trzeba tu zobaczyć przepiękną katedrę, kościół Santa Cruz i żeński klasztor Clara-a-Nova. Po zwiedzaniu można odpocząć w Ogrodzie Botanicznym z 1774 roku. Coimbra obok Lizbony to najlepsze miejsce do posłuchania fado.

Fot. Thinkstock

Obidos to maleńkie miasteczko, które można zwiedzić w ciągu godziny (tyle wystarczy by się w nim zakochać), ale warto pospacerować znacznie dłużej i zagubić się w uroczych uliczkach. Nad białymi domkami góruje średniowieczny zamek z długimi murami obronnymi. Do ufortyfikowanego miasteczka prowadzą potężne bramy. Warto zajrzeć do kościoła Santa Maria oraz kaplicy Sao Martinho. W marcu odbywa się tutaj Festiwal Czekolady, a w pierwszym tygodniu lipca Festiwal Średniowieczny z pokazami sztuki rycerskiej.

Fot. Shutterstock

Braga to miasto szczycące się ponad 2000-letnią historią. Nazywane jest portugalskim Rzymem. Na każdym kroku czuć powiew historii. Katedra na Starym Mieście została wzniesiona w 1070 roku, jej wejście ozdobione jest rzeźbami inspirowanymi miejscowymi legendami. Imponujące wrażenie robi szpital św. Marka mający już ponad 500 lat. Antigo Paco Episcopal to raj dla moli książkowych, bo znajdują się ogromne zbiory książek i starych manuskryptów.

Fot. Thinkstock

W Portugalii kuchnia jest niezwykle smaczna, a mieszkańcy, niczym Grecy, celebrują posiłki, ale nie rozmawiają w trakcie jedzenia. Jako kraj nadmorski słynie oczywiscie z owoców morza - sardynki, krewetki, dorada i - najpopularniejszy - dorsz (bacalhau), podawany pod najróżniejszymi postaciami.

Lokalną specjalnością jest cataplanas - kociołek z mieszanką owoców morza i przypraw z ryżem. Warto spróbować rojes – kawałków wieprzowiny z czosnkiem, pieczonych na chrupko, tutejszych serów i zup.

Desery stanowią ważny punkt w jadłospisie, musi być dużo i bardzo słodko. Intrygujące są nazwy, które można spotkać w menu. Skusilibyście się na niebiański boczek, pierś mniszki czy łóżko panny młodej? Do popicia oczywiście porto, wino zawierające 18-20% alkoholu, znad Douro.

Fot. Thinkstock

Azulejos to mauretańskie dziedzictwo Portugalii i jeden z najbardziej charakterystycznych jej wyróżników. Kolorowe (choć najczęściej biało-niebieskie lub biało-zielone) kafle, które można spotkać w całej Portugalii, zdobią niemal każdy budynek, klatkę schodową czy fontannę.

Tradycyjne pieśni tego kraju to melancholijne fado wyrażające stosunek narodu do życia. Istnieje kilka wersji co do ich pochodzenia. Jedna z nich mówi, że powstała na skutek smutku, jaki czują Portugalczycy kiedy muszą opuścić ojczyznę. Wiadomo na pewno, że dyktator Salazar zakazał ich wykonywania. Wykonywane przy akompaniamencie gitar, w małych barach i dużych salach,traktują o tęsknocie, stracie i utraconej miłości. Fado śpiewa się tylko w Portugalii, nie bije się po nich braw, ani nie można z nich żartować.

Ważnym symbolem jest także "Kogut z Barcelos". Legenda głosi, że gdy wieszano niewinnego człowieka, zapiał upieczony wczesniej kogut. Nieszczęśnika udało się uratować.

Fot. Shutterstock