#onetontour dubaj
  • Powered by
#onetontour dubaj
Artykuł
„Miasto kontrastów” - Sylwia Przepłata o życiu w Dubaju

2018-11-16

Autor: Olivia Drost

- Miałam otwartą głowę i sporo wiedzy o innych kulturach, a jednak błędnie utożsamiałam z Emiratami wiele cech charakterystycznych dla Arabii Saudyjskiej - przyznaje Sylwia Przepłata.
„Miasto kontrastów” - Sylwia Przepłata o życiu w Dubaju

W wywiadzie dla Onet Podróże Polka opowiada o tym, dlaczego dwa lata temu postanowiła zamieszkać w Dubaju, jacy są prawdziwi Emiratczycy i zdradza, jak żyje się w jednym z najbogatszych i najnowocześniejszych państw świata, które jest jednocześnie monarchią absolutną z prawem szariatu.

 

Olivia Drost: W listopadzie 2016 roku wywróciłaś swoje życie do góry nogami i przeniosłaś się na środek pustyni, do Dubaju. Skąd ten pomysł?

Sylwia Przepłata: Pracowałam w firmie z branży e-commerce w Polsce i otrzymałam propozycję współtworzenia nowego oddziału. Początkowo rozmawialiśmy o Brazylii, ale pewnego dnia mój szef zapytał, czy chciałabym przenieść się do Dubaju. Kilka tygodni później byłam już na miejscu.

 

Gdy pojawiła się oferta z Dubaju, co wtedy czułaś?

Przede wszystkim, czułam ekscytację. Przygotowanie potrzebnych dokumentów, pakowanie, szukanie nowego mieszkania na miejscu - wszystko działo się błyskawicznie.

 

Dubaj, fot. arch. pryw. S. Przepłata

Jakie miałaś wtedy wyobrażenia na temat Zjednoczonych Emiratów Arabskich?

Wcześniej mieszkałam w Brazylii, Ekwadorze i Kanadzie. Miałam otwartą głowę i sporo wiedzy o innych kulturach, a jednak błędnie utożsamiałam z ZEA wiele cech charakterystycznych dla Arabii Saudyjskiej, która jest najbardziej restrykcyjnym krajem na świecie.

 

Jak te wyobrażenia wypadły w konfrontacji z rzeczywistością?

Przez kilka pierwszych dni ubierałam się bardzo konserwatywnie, a w drodze do pracy zakrywałam chustą ramiona. Po kilku tygodniach okazało się, że to szalenie tolerancyjne miasto. W Dubaju można spotkać ludzi różnych narodowości i każdy nosi to, co według niego jest odpowiednie. Nie muszę chodzić zakryta, a życie towarzyskie jest identyczne, jak to w Europie.

 

Fot. arch. pryw. S. Przepłata

Może dlatego, że rodowici Emiratczycy w Dubaju to mniejszość?

To prawda, Emiratczycy w ZEA stanowią tylko ok. 15 procent. Zdecydowana większość rezydentów to imigranci - z czego, aż 30 proc. to Hindusi. Resztę stanowią przyjezdni z Europy, Stanów Zjednoczonych, Azji i Afryki.

 

Czy segregacja rasowa jest w Dubaju widoczna?

Imigranci z biedniejszych części świata, na przykład z Indii, na tych samych stanowiskach zarabiają mniej niż Europejczycy. Najwięcej zarabiają Emiratczycy. Drudzy w kolejności są obywatele państw należących do Wspólnoty Narodów, czyli Kanady, Australii, Wielkiej Brytanii. Później w kolejności są przedstawiciele ościennych krajów arabskich, np. Libanu, Jordanii, Egiptu. Na końcu tej układanki są kraje azjatyckie i Afryka.

 

Gdzie jest Polska w tej hierarchii?

Cała Europa plasuje się po Wspólnocie Narodów. Podobnie jak my niewiele wiemy o Afryce i traktujemy ją jak monolit, tak w tej części świata Polska to po prostu Europa.

 

 

Rodowitych Emiratczyków bardzo trudno spotkać na ulicy, ponieważ stanowią mniejszość i prowadzą wyjątkowo luksusowy tryb życia. Poznałaś ich? Jacy są?

Emiratczyków cechuje ogromna uprzejmość, uczynność i gościnność, co wynika z ich historii. Gdy byli ludem koczowniczym i żyli na pustyni, musieli sobie pomagać, by przetrwać. Przybysz, który odwiedzał ich w osadzie, był uznawany za dobry znak i przez trzy dni traktowany jak król. Ten sposób traktowania gości został im we krwi.

 

Emiratczycy są również niesamowicie bogaci. Im bliżej spokrewnieni z szejkiem, tym zamożniejsi. Państwo zapewnia też wiele dodatków dla Emiratczyków, np. gdy biorą ślub, dostają bonus pieniężny lub ziemię, a studenci otrzymują mieszkanie. Jest im dużo łatwiej w wielu kwestiach.

 

Fot. arch. pryw. S. Przepłata

Zjednoczone Emiraty Arabskie są (zaraz po Katarze) drugim najbogatszym krajem arabskim i posiadają prawie 10 proc. światowych złóż ropy naftowej. Prognozuje się, że zasoby skończą się za ok. 10 lat. Czy Emiraty mają pomysł na to, co wtedy będzie im zapewniało to bogactwo?

Emiraty stawiają na turystykę i handel. Przed laty szejk Zaid postawił na inwestycje w infrastrukturę i to się opłaciło. Decyzje takie jak rozbudowa lotniska, które obsługuje największą liczbę pasażerów na świecie (prawie 100 mln rocznie) oraz stworzenie własnych linii lotniczych Emirates - były świetnymi pomysłami. I teraz to przynosi owoce. Dubaj ma to szczęście, że leży pomiędzy Europą, Azją a Afryką, więc idealnie nadaje się na tzw. hub przesiadkowy.

 

Dubaj to też jedno z najdroższych miast świata. Czy to jednocześnie miasto kontrastów?

Kontrast w zarobkach jest przeogromny. Pracownicy średnich korporacji zarabiają średnio od kilkunastu do 40 tys. dirham (40 tys. zł) miesięcznie, a kierowca taksówki - 3 tys. dirham. Warto dodać, że zarobki brutto są jednocześnie zarobkami netto, bo w Emiratach nie płacimy podatku dochodowego. Koszty życia są dużo wyższe niż w Polsce.

 

Jednocześnie w Dubaju nie widać biedy i nie spotkasz tu bezrobotnych czy bezdomnych, bo w momencie, gdy tracisz pracę, masz 30 dni na opuszczenie kraju. Można tutaj mieszkać przez kilkadziesiąt lat, ale w momencie utraty stanowiska musisz wyjechać. To się przekłada bardzo często na relacje społeczne, bo odczuwamy pewien rodzaj tymczasowości. Wiele osób, z którymi zdążyłam się zaprzyjaźnić, już z Dubaju wyjechało.

 

Te kontrasty widoczne są na pierwszy rzut oka na płaszczyźnie kulturowej. Monarchia absolutna z prawem szariatu, która jest jednocześnie jedną z najnowocześniejszych metropolii.

Białe szaty Emiratczyków, które przypominają starożytne czasy, w połączeniu z tak nowoczesną architekturą dają kontrastowe odczucie. Do tego tradycyjna monarchia absolutna z szejkiem pełniącym obowiązki głowy państwa i ustrojem opartym na prawie szariatu.

 

Fot. arch. pryw. S. Przepłata

Jak zabezpieczają się mieszkańcy Emiratów? Brak podatków, o którym wspomniałaś, przekłada się też na brak tzw. "socjalu", ubezpieczeń i emerytur.

Nie płacimy podatku dochodowego, ale już w styczniu tego roku pojawił się 5-procentowy podatek VAT. Rdzenni Emiratczycy są zabezpieczeni przez państwo, a imigranci muszą robić to na własną rękę.

 

Co ci najbardziej przeszkadza w życiu codziennym w Dubaju?

Tęsknota za rodziną i przyjaciółmi. Bywają momenty, szczególnie w upalne sierpniowe dni, gdy tęsknię za śniegiem.

 

Mimo to bilans wychodzi raczej na plus i planujesz tam zostać?

Na pewno na kilka najbliższych lat, bo po pierwsze, właśnie założyłam tu własną firmę, a po drugie, dobrze mi się tutaj żyje.

 

 

Przeczytaj też

Zapisz się na jazdę próbną chcę się zapisać