#onetontour gruzja
  • Powered by
#onetontour gruzja
Artykuł
Tbilisi w 48 godzin

2018-10-14

Perła Kaukazu i zarazem jedno z najpiękniejszych miast Gruzji o bardzo bogatej historii. Tbilisi nie rozczaruje turystów brakiem zabytków ani ilością barów, klubów i restauracji - tych znajdziemy tutaj naprawdę sporo. Przekonaj się, dlaczego Tbilisi budzi zachwyt i przyciąga ludzi z całego świata.
Tbilisi bez wątpienia jest fascynującym miastem. Wyjątkowe położenie, gościnni ludzie i interesujące zabytki tworzą niezwykłą orientalną mieszankę. To tutaj skupia się gospodarcze oraz kulturalne życie kraju.
 
Stolica Gruzji leży w środkowo - wschodniej części kraju. Należy do najstarszych miast na świecie. Według niedawnych odkryć terytorium Gruzji było jednym z miejsc powstania i rozwoju naszego gatunku. Jak podejrzewają naukowcy, człowiek żył tu już 5000 lat temu. W zasadzie jaskinie na brzegach rzeki Kura, chronione przez góry, z mnóstwem źródeł i lasów, gdzie znajdowało się wiele zwierząt, były idealnym miejscem na zasiedlenie.
 
Do dziś gruzińska stolica wyróżnia się swoją wieloetnicznością i wielokulturowością. W Tbilisi mieszkają przedstawiciele ponad 80 narodowości. Na tych terenach od najdawniejszych czasów panowała wolność wyznania, a wręcz zabronione było prześladowanie innowierców. Dzięki temu w mieście znaleźć można wiele różnych świątyń - m.in. meczetów, synagog i świątyń Kościołów wschodnich.
 
Jak się przygotować do wyjazdu do tego miasta? Oto kilka informacji praktycznych.
 

Kiedy jechać do Tbilisi?

 
Tbilisi to całoroczny cel podróży, choć najlepszym okresem na wyjazd jest czas od kwietnia do października. Styczeń jest najchłodniejszym miesiącem, natomiast najbardziej mokrymi są marzec, kwiecień i maj. W miesiącach typowo zimowych w Tbilisi utrzymuje się ok. 10 st. C.
 
Zdjęcie wykonane telefonem Samsung Galaxy Note9
 

Jakie dokumenty?

 
By wyruszyć do Gruzji, nie jest potrzebna wiza. Należy pamiętać jedynie o tym, żeby paszport był ważny dłużej, niż najbliższych 6 miesięcy od dnia wyjazdu.
 

Gdzie spać w Tbilisi?

 
W mieście jest bardzo rozbudowana baza noclegowa. Do wyboru jest wiele hoteli i tańszych hosteli oraz pensjonatów. Jeśli jednak poszukuje się pokoju w dobrej lokalizacji i przystępnej cenie, dobrze dokonać rezerwacji z dużym wyprzedzeniem.
 

Jak się poruszać po Tbilisi?

 
Po terenie całego miasta kursują marszrutki i autobusy. Przejazd autobusem niezależnie od długości trasy kosztuje 0,50 GEL. W pojazdach znajdują się automaty do sprzedaży biletów. Marszrutką płaci się przy wyjściu. Autobusy zatrzymują się na przystankach, marszrutki natomiast w dowolnym miejscu, gdzie zamacha się ręką.
 
Zdjęcie wykonane telefonem Samsung Galaxy Note9
 
W Tbilisi funkcjonują dwie linie metra. Aby z nich skorzystać, najpierw należy kupić specjalną zbliżeniową plastikową kartę Metromoney, uzupełnić konto o dowolną kwotę w kasie lub automacie. Taką kartą można zapłacić również w autobusach i marszrutkach, ale nie jest ona konieczna. Plusem posiadania karty jest możliwość skorzystania ze zniżki, otóż po zakupieniu jednego biletu przez półtorej godziny można przesiąść się do innego autobusu lub metra i jechać bez opłat - trzeba tylko pamiętać o wydrukowaniu biletu.
 

Zwiedzanie Tbilisi

 
Tbilisi obfituje w wiele atrakcji i zabytków. Zobaczenie wszystkich w krótkim czasie jest niemożliwe, dlatego przedstawiamy pięć miejsc, które będąc w tym mieście, trzeba odwiedzić.
 
 

Kąpiel w tbiliskich łaźniach

 
Odkrywanie i zwiedzanie Tbilisi można rozpocząć na brzegu rzeki Kura, zaraz przy moście w pobliżu placu Wachtanga Gorgasalego. To w tej części miasta, dzielnicy Abanotubani uwagę przyciągają charakterystyczne kopuły łaźni siarkowych. Carskie banie zlokalizowane są pod ziemią, przykryte kopułami i doświetlone przeszklonymi otworami.
 
Zdjęcie wykonane telefonem Samsung Galaxy Note9
 
Łaźnie pojawiły się w Tbilisi już w VI wieku, za czasów panowania Persów. Bywali w nich Aleksander Dumas i Puszkin, a ten ostatni opisywał tutejsze doświadczenie, jako najlepszą kąpiel w życiu. Ekipa Onet On Tour odwiedziła to miejsce pierwszego dnia swojej podróży w Gruzji. Odwiedzając łaźnie, warto zdecydować się na skorzystanie z masażu wykonywanego z użyciem specjalnej mieszanki z dodatkiem octu oraz szorstkich myjek.
 
Zdjęcie wykonane telefonem Samsung Galaxy Note9
 

Twierdza Narikala

 
Niedaleko łaźni, na zboczu znajduje się się dawna niezdobyta twierdza Narikala. Jej nazwa wielokrotnie była zmieniana, pierwotnie nazywana była Kala, następnie Szuris-Ciche, obecna jej nazwa to właśnie Narikala, co oznacza "niższy, mniejszy zamek".
 
Zdjęcie wykonane telefonem Samsung Galaxy Note9
 
Twierdza stanowi system obronny z ufortyfikowanymi wieżami i wzmocnionymi murami. Wybudowali go perscy ciemiężyciele najprawdopodobniej w VI wieku. Do samej twierdzy można się wspiąć lub wjechać kolejką linową ruszającą z parku Europejskiego.
 

Najważniejszy obiekt sakralny

 
Katedra Sioni do czasu wybudowania w 2004 roku soboru Trójcy Świętej (Cminda Sameba) była główną katedrą Gruzji oraz siedzibą zwierzchnika Gruzińskiego Kościoła Prawosławnego. Pierwsza cerkiew w tym miejscu powstała w VI wieku, natomiast monastyr, którego częścią jest obecna katedra, prawdopodobnie na przełomie XI/XII wieku.
 
Zdjęcie wykonane telefonem Samsung Galaxy Note9
 
Świątynia bardzo ucierpiała na przestrzeni stuleci z powodu nieprzyjacielskich ataków. W środku przechowana jest najcenniejsza relikwia tamtejszego Kościoła - krzyż św. Nino. Jak głosi legenda, św. Nino ukazał się Jezus i skierował ją z Kapadocji na Kaukaz, by głosiła wiarę wśród pogan. Posłuszna ruszyła na północny wschód, po drodze tworząc krzyż z gałązek winorośli. W 337 roku Gruzja przyjęła chrzest, a ikony przedstawiające główną świętą Kościoła można spotkać we wszystkich świątyniach.
 

Spacer Aleją Szoty Rustawelego

 
Aleja Szoty Rustawelego największa ulica w Tbilisi. Rozciąga się na długości 1,5 km między placem Wolności a placem Rewolucji Róż. Jej nazwa pochodzi od imienia średniowiecznego gruzińskiego poety Szoty Rustawelego. Przy alei Rustawelego znajdują się wiele wartych odwiedzenia muzeów i zabytkowych budowli.
Na placu Wolności wznoszą się ratusz miejski oraz wysoka kolumna z pomnikiem św. Jerzego - patrona kraju. Po drodze znajduje się Gruzińskie Muzeum Narodowe, Muzeum Sztuki Gruzji, Muzeum Pieniędzy oraz Opera im. Zakarii Paliaszwilego. Naprzeciwko Pałacu Młodzieży podziwiać można kościół Kaszweti świętego Jerzego (w której znajduje się ikonostas autorstwa polskiego malarza i architekta Henryka Hryniewskiego).
 

Stare miasto

 
Spacer zaułkami dzielnicy Kala to idealne rozwiązanie, żeby odpocząć od gwarnych zabytków Tbilisi i typowych turystycznych tras. Niektórzy twierdzą, że to tutaj można odkryć prawdziwe Tbilisi. W tej dzielnicy nie ma tłumu turystów, a zaniedbane uliczki, ciemne zaułki i pękające mury sprawiają wrażenie innego czasu i świata.
 
Zdjęcie wykonane telefonem Samsung Galaxy Note9
 
Wiele domów stojących w tym miejscu ma ponad 100 lat, a większość z nich nie była nigdy remontowana. Ich architektura wskazuje na pewne wpływy. Jedno jest niezaprzeczalne - atmosfera tej dzielnicy sprawia wrażenie, jakby należała do jej mieszkańców, była swoistą "małą ojczyzną".
 

Cały dzień na zewnątrz

 
Zdjęcie wykonane telefonem Samsung Galaxy Note9
 
Zakładając, że nie ma się zbyt wiele czasu na zwiedzanie Tbilisi, trzeba przygotować sprzęt fotograficzny wcześniej. Najlepiej taki, który nie zajmuje dużo miejsca i jest lekki. Najgorszym koszmarem na wyjeździe jest rozładowana bateria i strata możliwości zrobienia wyjątkowego zdjęcia. W tym przypadku najlepiej sprawdzi się telefon Samsung Galaxy Note9, którego jakość zdjęć jest lepsza od wielu aparatów kompaktowych czy cyfrowych, a bateria jest naprawdę mocna i może wytrzymać spokojnie cały dzień bez ładowania.
 

Warte zapamiętania

 
Zdjęcie wykonane telefonem Samsung Galaxy Note9
 
Gruzja to przede wszystkim wspaniali, naturalni ludzie. Lokalni mieszkańcy chętnie nam pomogą, wskażą drogę. Gruzini są bardzo otwarci i ciekawi innych ludzi. Jeśli nie zaproszą nas do domu - a często to się zdarza, na pewno wytłumaczą nam gdzie dobrze zjeść. Czasem sytuacja może być bardzo dynamiczna, a Polakom trudno będzie zapamiętać nazwę w całkiem skomplikowanym gruzińskim języku. W takiej chwili dobrze mieć pod ręką Samsung Galaxy Note9. W smartfonie znajduje się rysik, za pomocą którego nawet na zablokowanym ekranie można napisać usłyszaną nazwę np. restauracji.
 
Zdjęcie wykonane telefonem Samsung Galaxy Note9
 

Kulinarne Tbilisi

 
O gruzińskiej kuchni powiedzieć można wiele. Niezaprzeczalnie jest słynna na cały świat. W Polsce z łatwością można znaleźć miejsca z jedzeniem inspirowanym tym regionem. Jednak nigdy nie dorównają one potrawom przygotowanym właśnie w Gruzji. Będąc w Tbilisi, koniecznie trzeba spróbować chinkali, czyli gruzińskich pierogów w kształcie sakiewek. Innym daniem jest Chaczapuri, czyli tradycyjny placek, który może mieć różne nadzienia.
 
Gruzińskie śniadanie. Zdjęcie wykonane telefonem Samsung Galaxy Note9
 
Gruzini serwują także inne przysmaki, np. badridżani, czyli smażone bakłażany, które podaje się z pastą z orzechów oraz nasionami granatu.
 

Tbilisi nocą

 
Zdjęcie wykonane telefonem Samsung Galaxy Note9
 
Restauracji i knajp w Tbilisi nie brakuje. Spacerując uliczkami, można natknąć się na wiele miejsc. Gruzini kochają biesiadować przy swoim regionalnym jedzeniu i regionalnej muzyce. Niezależnie od dnia tygodnia restauracje są pełne gości.
 
Zdjęcie wykonane telefonem Samsung Galaxy Note9
 
Klimatu nocnej stolicy Gruzji raczej nie odtworzymy nigdzie indziej. Na szczęście można w pewien sposób zatrzymać chwilę. Choć przy słabym świetle wydaje się to niemożliwe, podwójna przysłona aparatu wbudowanego w Samsung Note9, dokonuje samoregulacji niczym ludzkie oko, gwarantując przepiękne ujęcia i w dzień i w nocy, a nawet w pomieszczeniach z ograniczonym dostępem do światła. Wystarczy wybrać tryb F1.5, który wpuszcza więcej światła, by doświetlić zdjęcia w bardzo przyciemnionych warunkach. Natomiast tryb F2.4 zapewnia, że ujęcie będzie wyraźne.

Przeczytaj też

Zapisz się na jazdę próbną chcę się zapisać