2018-10-17
Wyścigi wielbłądów, których tradycja sięga VII wieku, przeżywają swój renesans, szczególnie w Dubaju. Stanowią pomost pomiędzy lokalną tradycją, o której przetrwanie martwią się autochtoni, a współczesnymi realiami jednego z najdynamiczniej rozwijających się miast świata. Wielbłądy, potomkowie tych sprzed kilkuset lat, nadal biegają po pustynnych piaskach, ale dosiadają je specjalnie zaprojektowane w tym celu roboty. Małe i lekkie (ważą 2-3 kg), są zdalnie sterowane przez dżokeja.
Kiedy rozpoczyna się bieg, do wyścigu ruszają nie tylko wielbłądy, ale też mnóstwo terenowych samochodów. Wzdłuż toru wyścigowego ciągnie się szeroka jezdnia, po której pędzą auta, a w nich dżokeje zdalnie sterujący wspomnianym wcześniej robotami, właściciele, opiekunowie zwierząt i czasem widzowie, bo niektóre z takich obiektów nie mają trybun.
Wyścigi organizowane są w piątki i soboty, od października do kwietnia. W Dubaju najpopularniejszym torem jest Al Marmoum. Bieg odbywa się na dystansie od 1 do 10 km, w zależności od grupy wiekowej i rozmiarów wielbłądów. Wstęp na zawody jest wolny.
Źródło: Shutterstock
Żródło: Shutterstock
Źródło: Shutterstock
Źródło: PAP Life