2018-12-03
Autor: Łukasz Zalesiński
Z czego słynie Düsseldorf? To 600-tysięczne miasto, stolica Nadrenii Północnej-Westfalii jest jednym z największych ośrodków biznesowych i przemysłowych Niemiec. Siedziby mają tam tacy potentaci, jak Henkel (chemia), ThyssenKrupp (jeden z największych na świecie producentów stali), czy Novell (informatyka). W Düsseldorfie organizowane są też największe na świecie targi mody.
Ale ten utrwalony wizerunek bardzo często przesłania inne oblicze miasta – miejsca z ciekawą historią, pięknymi zabytkami, muzeami, pubami, miejscami spacerów i rekreacji. Miasta, w którym po prostu można się dobrze bawić.
Diabeł skacze z wieży
Kościół św. Lamberta. Można zaryzykować twierdzenie, że to właśnie tutaj wszystko się zaczęło. Budowla została wzniesiona w XIV wieku, kiedy jeszcze Düsseldorf był senną mieściną. Jeśli warto było o niej w ogóle wspomnieć, to właśnie ze względu na kościół. W jego wnętrzu spoczywały relikwie św. Apolinarego z Rawenny. Z czasem Düsseldorf zaczął się rozrastać, a kościół św. Lamberta niezmiennie stanowił jego serce, duchowe centrum. Potem strawił go pożar. Świątynia została odbudowana w 1815 roku i wówczas, trochę przypadkiem, wzbogaciła się o najbardziej charakterystyczną część – iglicę na dachu. Krótko po renowacji użyte w konstrukcji drewno wypaczyło się i poskręcało. Dziś po mieście krąży legenda, że wróci do pierwotnego kształtu, gdy w kościele ślub weźmie dziewica.
fot. Henryk Sadura, Shutterstock
Inna legenda wiąże się z kościołem św. Małgorzaty, który znajduje się w dzielnicy Gerresheim. Według podania jego budowniczy Gerricus nie miał pieniędzy na dokończenie dzieła. Wtedy pojawił mu się diabeł i zaoferował pomoc w zamian za duszę. Gerricus długo się wahał, w końcu zaproponował diabłu pojedynek, który polegał na jak najdłuższym skoku z kościelnej wieży. Diabeł przegrał i świątynię udało się dokończyć. Dziś w jej wnętrzu podziwiać można wiele zabytków sztuki sakralnej, w tym krzyż pochodzący z X wieku. Ponoć to najstarszy krucyfiks w Europie. Dodatkowym atutem świątyni jest jejpołożenie. Gerresheim to miejsce ciche i senne. Wizyta tutaj daje wytchnienie od wielkomiejskiego gwaru.
Ale Düsseldorf to nie tylko zabytkowe kościoły. Symbolami miasta są położone w centrum XVI-wieczny ratusz, a także wieża będąca pozostałością po starym zamku. Dziś można z niej podziwiać panoramę Renu. We wnętrzu znajduje się niewielkie muzeum morskie. Pozostałości dawnego zamku można też oglądać w dzielnicy Kaiswerth. Budowla została wzniesiona w 1180 roku na polecenie Fryderyka I Barbarossy.
fot. Shutterstock
Düsseldorf to także miasto pełne zieleni. Sztandarowym przykładem jest tutaj ulokowana w śródmieściu Kőnigsallee, czyli Aleja Królewska. Uchodzi ona za jeden z najpiękniejszych bulwarów w Europie. Tworzą ją setki starych drzew i biegnąca przez środek fosa. Przy Alei Królewskiej znajdują się ekskluzywne sklepy z odzieżą, perfumami, antykami. Ciekawa jest również jej historia. „Kő”, jak mówią o niej miejscowi, została stworzona u progu XIX wieku na polecenie Napoleona. Długo nosiła nazwę Aleja Kasztanowa. Zmieniło się to dopiero w 1848 roku. Wówczas to podczas zamieszek związanych z Wiosną Ludów demonstranci obrzucili końskim łajnem króla Fryderyka Wilhelma IV. Władze miasta, aby mu wynagrodzić ten afront nazwały aleję na jego cześć.
Düsseldorf może się też pochwalić licznymi parkami. Najbardziej znanym z nich jest położony w centrum miasta Hofgarten – najstarszy publiczny park w Niemczech. Został on założony jeszcze w XVII wieku. Mieszkańcy chętnie też odwiedzają Nordpark, gdzie znajduje się przepiękny ogród japoński, czy Lantz’scher z licznymi placami zabaw dla dzieci.
W jednym z małych śródmiejskich parków w pobliżu Hofgarten stoi niepozorny pałacyk myśliwski z XVIII wieku. Miejsce to warto odwiedzić choćby dlatego, że w jego wnętrzach mieści się Muzeum Goethego. W jego wnętrzach można obejrzeć medale, monety, zastawę stołową, a nade wszystko obrazy, grafiki, manuskrypty, partytury i książki związane z genialnym poetą oraz czasami, w których żył i tworzył. Muzeum jest czynne od wtorku do niedzieli w godzinach 11-17 oraz w sobotę od 13 do 18. Więcej informacji: www.goethe-museum.com
fot. Jeremy Bentham, Shutterstock
I tak dochodzimy do muzeów, których w nadreńskiej metropolii jest bez liku. W Pałacu Sztuki na przeszło 10 tysiącach metrów kwadratowych można obejrzeć dzieła 280 współczesnych artystów. Muzeum jest czynne od wtorku do niedzieli od 10 do 18, zaś w pierwszą środę każdego miesiąca do 22. Wówczas to od 18 wstęp na ekspozycję jest darmowy. Zwiedzający mogą wejść oddzielnie do jednego z dwóch skrzydeł budynku, bądź kupić bilet kombinowany. Dorośli zapłacą za niego 20 euro, studenci 16 euro, zaś dzieci od szóstego do osiemnastego roku życia – 4 euro. Więcej: www.kunstsammlung.de
Sporym uznaniem cieszy się też interaktywne Muzeum Filmu na Starym Mieście (Schulstrasse). Można tam obejrzeć m.in. kamery i projektory z początków XX wieku, replikę studia filmowego, dziesiątki tysięcy fotografii i plakatów filmowych. Zwiedzający mają też możliwość zapoznania się z procesem produkcji filmu, a także zasadami działania camery obscura. Bilety na ekspozycję stałą kosztują 3 euro, na czasowe – 4 euro.
Warto też pamiętać o Muzeum Neandertalczyka. Inspiracją do jego utworzenia stały się wydarzenia z 1856 roku, kiedy to na jednej z budów robotnicy wykopali doskonale zachowany szkielet prehistorycznego człowieka. Muzeum jest podzielone na pięć tematycznych ekspozycji, które poświęcone zostały m.in. historii düsseldorfskiego znaleziska, czy też życiu neandertalczyków. Na zewnątrz budynku znajduje się koncepcyjna wystawa „Human Traces”. Zaproszeni do projektu artyści pokazują poprzez nią własną wizję relacji człowieka i natura. Można ją oglądać przez całą dobę, przez siedem dni w tygodniu. Samo muzeum jest czynne od wtorku do niedzieli, pomiędzy 10 a 18. Dorośli zapłacą za wstęp 10 euro, studenci i młodzież 7 euro, zaś dzieci poniżej 16 roku życia 5,50 euro. Rodzinom przysługuje 20-procentowa zniżka. Więcej informacji: www.neanderthal.de
I wreszcie ostatni punkt programu – Pałac Benrath. Powstał w XVIII wieku jako rezydencja elektora Carla Theodora von der Pfaltz. W kompleksie znajduje się kilka muzeów, m.in. Muzeum Europejskiej Sztuki Ogrodowej. Można je zwiedzać od wtorku do niedzieli w godzinach 11-17. Latem w weekendy muzea są czynne od 10 do 18. Całodniowy bilet kosztuje 14 euro, ulgowy np. dla studentów 10 euro, dzieci pomiędzy 6 a 17 rokiem życia zapłacą 4 euro. Bilet rodzinny (dwoje dorosłych i dzieci) to koszt 28 euro. Więcej: www.schloss-benrath.de
Oczywiście lista atrakcji nie jest ani kompletna, ani obowiązkowa. Wszystko sprowadza się do upodobań i inwencji zwiedzającego. A jeśli tej nie zabraknie, w Düsseldorfie nikt nie powinien się nudzić.
Likier o 90 składnikach
Podczas przerwy w zwiedzaniu warto oczywiście coś zjeść. Najlepiej coś miejscowego. Tyle że – jak ostrzegają choćby niemieccy autorzy strony poświęconej Düsseldorfowi – to specjały dla tych, którzy nie liczą się z kaloriami. Tak więc miejscowi zajadają się żeberkami w sosie musztardowym, nie pogardzą też Himmel un’ Ȁhn, czyli smażoną kiełbasą z dwoma rodzajami puree: z jabłek i ziemniaków. W Düsseldorfie jada się również Rievkooche, czyli placki ziemniaczane. To wszystko warto oczywiście popić piwem. Najbardziej popularne jest Altbier, czyli ciemne piwo górnej fermentacji. Posiłek można uzupełnić kieliszkiem trunku o nazwie Killepitsch. Jest to ciemnoczerwony likier o 42-procentowej zawartości alkoholu. Ponoć tworzy się go w oparciu o 90 składników, wśród których znaleźć można owoce, zioła, przyprawy. Rzecz kluczowa: Killepitsch należy pić schłodzony, a nawet zmrożony.
ak więc wiemy już co, pozostaje pytanie gdzie. Düsseldorf może się pochwalić znaczną liczbą restauracji, kafejek, barów szybkiej obsługi, które rzecz jasna serwują nie tylko miejscowe specjały. Z długiej listy można wymienić choćby „Berens am Kai” (www.berensamkai.de), czy też „Im Schiffen” (www.im-schiffen.com). Na deser najlepiej się wybrać w okolice Kőnigsallee, zaś na piwo, bądź drinka – po prostu na Stare Miasto, które ze względu na liczbę lokali (jest ich tutaj ok. 250) bywa nazywane najdłuższym barem Europy. Te walory Düsseldorfu opiewali nawet w jednym ze swoich utworów muzycy z niemieckiego zespołu punkowego Die Toten Hosen.
Przykładowe ceny: za obiad dla dwóch osób w restauracji średniej klasy trzeba zapłacić ok. 40 euro, posiłek w Mc Donald’s to koszt 6 euro, zaś kufel piwa kosztuje ok. 3 euro (por. www.abcniemcy.pl)
Nocleg? Bez problemu
Turyści nie powinni mieć także problemów ze znalezieniem noclegu. Wcześniej warto zajrzeć na stronę www.duesseldorf-tourismus.de, gdzie znajduje się spis hoteli i hosteli od „a” do „z”, wraz z cenami. Noclegu można szukać przez znajdujące się na ulicy Benrather 9 biuro Düsseldorf Marketing und Tourismus GmbH (tel. 49 0 211 17 202 851, e-mail: reservation@duesseldor-tourismus.de). Niektóre hotele oferują ciekawe pakiety: nocleg ze śniadaniem, połączony z biletem wstępu na Quadriennale (festiwal sztuk wizualnych, który trwa od 5 kwietnia do 10 sierpnia), DüsseldorfCard i pakietem informacji o atrakcjach miasta.
Jazda w sieci
Düsseldorf posiada rozbudowaną i dobrze funkcjonującą sieć komunikacji miejskiej, na którą składają się metro, autobusy i tramwaje. Bilety można kupować w bardzo różnych wariantach. Dla turystów najbardziej przydatna wydaje się być tzw. Düsseldorf Card. Całodobowa dla jednej osoby kosztuje 9 euro, za 48-godzinną trzeba zapłacić 14 euro, a za 72-godzinną 19 euro. Interesującą propozycją jest też karta zbiorowa – dla dwuosobowej rodziny z dwójką dzieci, albo grupy, która liczy trzy osoby. Tego rodzaju bilet to koszt odpowiednio 18, 28 i 38 euro. Więcej: www.rheinbahn.de
Kartę, która uprawnia do przejazdów komunikacją miejską dostaniemy też po zameldowaniu się w niektórych hotelach (tzw. Hotel-Kombi Ticket).
W Düsseldorfie bardzo popularne są rowery. W mieście sukcesywnie rośnie liczba ścieżek rowerowych i wypożyczalni jednośladów. Znajdują się one m.in. w wielu hotelach.
Osoby, które zdecydują się na jazdę własnym samochodem powinny zerknąć na miejską stronę internetową (www.duesseldorf.de). Tam znajdą aktualizowane na bieżąco aktualizowane na bieżąco informacje o wolnych miejscach parkingowych. Takie dane zamieszczane są też na specjalnych tablicach ustawionych w poszczególnych częściach miasta.
Düsseldorf jest podzielony na cztery strefy parkowania, a cena półgodzinnego biletu waha się od 0,25 do 0,95 euro.
Miasto za miedzą
Podróż z Polski do stolicy Nadrenii Północnej-Westfalii nie powinien nastręczać większych problemów. Bezpośrednie lotnicze połączenia z Düsseldorfem ma nie tylko Warszawa, ale też Wrocław, Poznań, czy Katowice. Podróżni mogą korzystać z usług zarówno dużych przewoźników, jak i tanich linii.
Jeśli ktoś zdecyduje się na podróż samochodem, może skorzystać z jednej z doskonałych, a co najważniejsze – darmowych niemieckich autostrad. Dystans z Warszawy do Düsseldorfu to 1094 kilometry, a czas przejazdu ok. 10 godzin, na podróż z Poznania (700 kilometrów) należy zarezerwować około siedmiu godzin. Alternatywę dla auta stanowi autobus rejsowy. Bilet w jedną stronę np. z Warszawy to koszt ok. 220 złotych (www.autokar24.pl).
Bezpośredni pociąg z Warszawy do Düsseldorfu jedzie nieco ponad 13 godzin. Bilet kosztuje przeszło 150 euro (www.reisenkunft.bahn.de).
I jeszcze jedna informacja, która może okazać się przydatna. Zanim zaczniemy planować podróż, warto zajrzeć na wspomnianą już stronę www.duesseldorf.de. Stanowi ono cenne i przystępne źródło wiedzy o mieście. Została przygotowana zarówno w języku niemieckim, jak i angielskim.